Tabulatury - Micha艂 Duda

Bior臋

Nikomu nie m贸wi臋 tego prosto w oczy
偶eby od razu kogo艣 nie zaskoczy膰
ale od pocz膮tku ju偶 taki by艂em
przez ca艂e 偶ycie si臋 nie zmieni艂em
i zmienia膰 si臋 wcale nie mam zamiaru
nie przerw臋 tak pi臋knego koszmaru
i mo偶e si臋 wyda膰 to wszystkim chore
ja w 偶yciu nie daj臋 ja tylko bior臋

Bior臋, ci膮gle bior臋, nic nie daj臋 tylko bior臋

Pe艂zam jak w膮偶 mi臋dzy wami
mi臋dzy obcymi i kolegami
i czekam na odpowiedni moment
a jak si臋 zdarzy to wtedy bior臋
bior臋 wszystko co wzi膮膰 si臋 da
i co do wzi臋cia ka偶dy z Was ma
mo偶e by膰 kasa, Twoja dziewczyna
nikt tak jak ja was nie wydyma

Bior臋, ci膮gle bior臋, nic nie daj臋 tylko bior臋

Bior臋!

Dupek [tabulatora]

Obracasz si臋 w艣r贸d ludzi, kt贸rych na wszystko sta膰
swej matki swego ojca w og贸le nie chcesz zna膰
Ci co nie maj膮 kasy, dla Ciebie to nie ludzie
Nikt tego Ci nie m贸wi艂- To ja Ci teraz m贸wi臋:

Jeste艣 dupkiem, Jeste艣 dupkiem
Jeste艣 dupkiem, dupkiem
dupkiem, dupkiem

Kto艣 kiedy艣 Ci臋 zapyta艂:
Czy jest co艣 co szanujesz?
Czy jest kto艣 kogo kochasz?
Twarz w kt贸r膮 Ty nie plujesz?
Ty robisz g艂upi臋 min臋
Nie umiesz odpowiedzie膰
Bo nic Ci臋 nie obchodzi
Ty martwisz si臋 o siebie

Jeste艣 dupkiem, Jeste艣 dupkiem
Jeste艣 dupkiem, dupkiem
dupkiem, dupkiem

Najgorsze jest w tym wszystkim,
偶e nic Ci臋 juz nie zmieni
Ani 偶aden Duch 娄wi臋ty,
ani trz臋sienie ziemi
wci膮偶 b臋dziesz taki sam,
non stop z tym samym skutkiem
Przez ca艂e tysi膮clecia -
po prostu JESTE艢 DUPKIEM!

Idol [tabulatura]

Wszystko, zaczyna sie bardzo niepozornie
jak zwykle wstaj臋 z 艂贸偶ka nieco mozolnie
wskakuj臋 w kapcie i cz艂api臋 do 艂azienki
odkr臋cam kran bior臋 szczotk臋 do r臋ki
i kiedy moje usta wype艂nia bia艂a ma藕
a w obliczu lustra widz臋 swoj膮 twarz
dok艂adnie w tym momencie do mnie to dociera
偶e od dzi艣 w艂a艣nie:
NASTAJE NOWA ERA !

"Najpierw powoli jak 偶贸艂w oci臋偶ale
ruszy艂a maszyna po szynach ospale
szarpn臋艂a wagony i ci卤gnie z mozo艂em
i kr臋ci si臋, kreci si臋 ko艂o za ko艂em"
娄rodki przekazu masowego ra偶enia
doskonali odm贸偶d偶acze naszego pokolenia
manipuluj膮 waszymi m贸zgami
by艣cie wszyscy byli we mnie zakochani

we mnie zakochani

Od dzisiaj ja jestem Waszym idolem
i wszystkich i wszystkich pierdol臋

Nie ma ju偶 Idola nie ma big bradera
wspania艂y program bar wzi臋艂a ju偶 cholera
to ze mn膮 stacje radia nadaj膮 wywiady
si艂acze z tvn-u nie daj膮 mi rady
w programach kulinarnych ja udzielam porad
obok mnie w nowym filmie wyst臋puje Marek Konrad
na wszystkich bilbordach tylko moja twarz

JA JEDYNY IDOL JAKIEGO DZI艢 MASZ!

Co si臋 tak gapisz [tabulatura]

Co si臋 tak gapisz? Co gapisz si臋?
Jak Ciebie widz臋 to robi mi sie 藕le

Nie wiem co ci zrobi艂em
lecz nie ja zawini艂em

Zamknij si臋!
Teraz ja m贸wi臋!
Widzia艂em jak na mnie krzywo si臋 gapisz
Mam nadziej臋, 偶e walczy膰 potrafisz
Lubi臋 la膰 cioty takie jak ty
Dawno nie czu艂em zapachu krwi

Odejd藕!
Zostaw mnie!

Klatka Stop! I zwolnienie akcji
nikt nie spodziewa艂 si臋 takowej reakcji
ofiara nagle staje si臋 katem
z wycelowanym w napastnika gnatem
nikt nie przewidzia艂 tej kolei wydarze艅
nikt nie spodziewa艂 si臋 takich wra偶e艅
strach jest najlepszy w kneblowaniu ust
powagi te偶 dodaje palec i spust.

A mora艂 tej historii do ust mi si臋 wdziera
Je艣li nie wiesz to w og贸le nie zadzieraj
wbijaj膮c pewnie 艂opat臋 w ziemi臋
bardzo 艂atwo trafi膰 na kamienie.

Sta艂o si臋

Sta艂o si臋 ca艂y miesi卤c czeka艂em
w ko艅cu od starego kluczyki dosta艂em
Jego l艣ni膮cy w贸zek rocznik osiem cztery
od dzisiaj jest m贸j do jasnej cholery
Zaraz lec臋 po Mi艣ka i Orangutana
Zaczynamy balang臋 do samego rana

Stoimy na parkingu w samym centrum miasta
za fur膮 sie ogl膮da prawie ka偶da laska
Basy daj臋 kopa, Misiek wali bia艂e
Oran pije browar, A ja tylko pal臋

Mimo, 偶e towarek jest prawie pierwsza klasa
zaczynam odczuwa膰, 偶e przed nami trasa
lecimy na wichur臋, tam jest niez艂e party
czuje 偶e m贸j ma艂y jest dzisiaj nie na偶arty

Wpadamy do remizy wok贸艂 same dziewczyny
Jest ta wymarzona gadka szmatka i ta艅czymy
Zaczynam nawijke zapodawa膰 jej do ucha
ona ci膮gnie mnie do wyj艣cia i w og贸le nie s艂ucha

I dopiero w samochodzie imprezka ta sie kr臋ci
sto czterdzie艣ci na budziku Oran z ty艂u browcem n臋ci
I w艂a艣nie wtedy gdy si臋 po nie odwraca艂em
o kurwa! drzewo! ale wy...

Jah [tabulatura]

Kiedy przyjd膮 zabra膰 Ci dom
wychodzimy na ulic臋
Kiedy czyni膮 zewsz膮d z艂o,
ja wychodz臋 i krzycz臋

Jah! Jah!

Oni s膮 Wszyscy tacy sami
chc膮 pieni臋dzy i krwi
Przepe艂nieni nienawi艣ci膰
s膮 pazerni i 藕li

Jah! Jah!

Nie! nie ufaj im bo oni
wbijaj卤 w plecy n贸偶
s膮 stworzeni 偶eby rani膰,
偶eby zadawa膰 b贸l

Jah! jah!

Sam na sam [tabulatura]

Cz臋sto gdy siedz臋 w domu sam
i s艂ysz臋 kroki dobrze je znam
i widz臋 obraz w swojej g艂owie
Jak wchodzi ojciec i zaraz powie:

Musisz ju偶 przesta膰, musisz si臋 przesta膰 ba膰
Nie mo偶na 偶y膰 tak ze sob膮 sam na sam

Czasami przyjdzie do mnie brat
I patrzy na mnie jako艣 dziwnie tak
To sie spogl膮da to drapie po g艂owie
i tylko czekam a偶 zaraz mi powie

Musisz ju偶 przesta膰, musisz si臋 przesta膰 ba膰
Nie mo偶na 偶y膰 tak ze sob膮 sam na sam

Teraz Wam powiem czemu to robi臋
Czemu od lat zamykam sie w sobie
Bo nie chc臋 偶y膰 jak ojciec i brat
Bo wol臋 mie膰 sw贸j w艂asny 艣wiat
bez telewizji, wojen i k艂amstw
bez polityk贸w i innych chamstw
bez popychania i plucia w twarz
wol臋 mie膰 w艂asny 艣wiat nie Wasz.

Musisz ju偶 przesta膰, musisz si臋 przesta膰 ba膰
Nie mo偶na 偶y膰 tak ze sob膮 sam na sam

Wstyd [tabulatura]

Co za ha艅ba! Co za wstyd!
Jak to mog艂e艣 zrobi膰 mi!
Wci膮偶 ogl膮dasz te TV!
Akilera Ci si臋 艣ni!

Wstyd x 13

A tw贸j ojciec punkiem by艂
Tanie wino w bramie pi艂
Je藕dzi艂 te偶 do Jarocina
na koncertach si臋 zarzyna艂

To pierdzenie w tych g艂o艣nikach
To dla ciebie jest muzyka
Ni gitary ani basu
z t膮 muzyk膮 id藕 do lasu
A ten taniec te podrygi
to s膮 jakie艣 zwyk艂e rzygi
nawet nie wiesz co to pogo
jest艣 dupa jeste艣 nog膮

Wstyd x 5

Nie chc臋 [tabulatura]

Nie chc臋 was ogl膮da膰
Nie chc臋 na Was patrze膰
Nie chc臋 偶y膰 jak Wy
Chc臋 偶y膰 inaczej
Nie chc臋 popierdala膰
po supermarkecie
Nie chc臋 was ogl膮da膰
jak si臋 sprzedajecie
Nie chc臋 Waszych reklam
ani waszej muzyki
w dupie mam zasrane wasze narkotyki!

Nie chc臋 by przychodzi艂 przedstawiciel handlowy
Nie chc臋 by kto艣 wlewa艂 wod臋 do mej g艂owy
nie chc臋 was ogl膮da膰 jak innych zabijacie
jak przed kamerami si臋 wszyscy obna偶acie
Nie wkurwiaj mnie teraz bo zaraz p臋kn臋
m贸wi膮c mi do ucha, 偶e 偶ycie jest pi臋kne

AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!

Zawsze taki b臋d臋
b臋d臋 sta艂 z boku
Jedno o co prosz臋
to mie膰 艣wi臋ty spok贸j!

Bond

Mam na imi臋 D偶ejms, D偶ejms Bond
Nie zna膰 mnie to wielki b艂卤d
Lepiej ze mn膮 nie zadzieraj
Bo pod艂og臋 Tob膮 powycieram

D偶ejms Bond, D偶ejms Bond

Nosz臋 sobie pistolecik
a w spodenkach wielki flecik
zawsze mam najlepsze fury
komputery i kom贸ry

D偶ejms Bond, D偶ejms Bond

Trzcianka [tabulatura]

Mieszkam ju偶 tutaj 18 lat
i znam ten ca艂y wasz pieprzony 艣wiat
te same domy, te same ulice
ci sami g艂upi ludzie- tak jak ich 偶ycie
Tutaj nikt nic nie zrobi
Tutaj nikt nic nie zmieni
Ludzie jak maszyny
i nawet B贸g zapomnia艂 o nich.

O Trzcianka....

Wci膮偶 widz臋 te same zapite mordy
przekrwione oczy, zniszczone m贸zgi
nie maj膮 ju偶 nic staczaj膮 si臋 w d贸艂
i nawet B贸g zapomnia艂 o nich

O Trzcianka

Mieszkam ju偶 tutaj 18 lat...